Zakład Ubezpieczeń Społecznych coraz częściej odmawia kierowcom cudzoziemcom, legalnie przebywającym i zatrudnionym w Polsce, wydania zaświadczenia A1 potwierdzającego, że pracodawca odprowadza za pracownika składki ubezpieczeniowe. Zdaniem Konfederacji Lewiatan może to zaważyć na kondycji naszych firm transportowych, które już obecnie borykają się z wieloma utrudnieniami ze strony organów kontrolnych innych państw UE.
Taki dokument potrzebny jest m.in. przy wykonywaniu przewozów do Niemiec, Francji, Włoch czy Belgii, ale również gdy polski pracodawca zatrudnia pracownika spoza Unii Europejskiej.
ZUS odmawia wydania zaświadczenia A1 w oparciu o ocenę „miejsca zamieszkania". Przy czym poszczególne oddziały ZUS różnie interpretują przepisy. Niektóre z odmownych decyzji nie są podtrzymywane przez sądy, które zobowiązują ZUS do wydania stosownego zaświadczenia.
W świetle prawa unijnego kluczowe znaczenie ma rozumienie pojęcia „miejsca zamieszkania". Artykuł 11 rozporządzenia 987/2009 (wykonawczego w stosunku do rozporządzenia nr 883/2004) określa elementy służące ustaleniu miejsca zamieszkania (np. czas trwania i ciągłość pobytu na terytorium zainteresowanych państw członkowskich; sytuację danej osoby, w tym charakter i specyfikę wykonywanej pracy, czas trwania każdej umowy o pracę czy jej sytuację rodzinną oraz więzi rodzinne).
- Lista elementów nie jest wyczerpująca i nie przewiduje hierarchii między różnymi okolicznościami wymienionymi we wskazanym artykule. Powoduje to, iż ZUS dysponuje dużą uznaniowością w ocenie czy spełniony został wymóg „miejsca zamieszkania", a to oznacza dużą niepewność po stronie przedsiębiorców, którzy mają do realizacji terminowe zlecenia. Organizacje pracodawców nie kierują zarzutów do poszczególnych urzędników, którzy działają w oparciu o niejasne regulacje. Natomiast uznajemy, iż trwająca od dłuższego czasu dyskusja w tym temacie powinna zakończyć się przyjęciem rozwiązań na poziomie krajowym, które uwzględnią dość ogólnie określone kryteria w prawie unijnym oraz zapewnią stabilność w obrocie gospodarczym. Interpretacja „miejsca zamieszkania" powinna uwzględniać specyfikę transportu międzynarodowego - mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan.
Transport drogowy boryka się z dwoma bolączkami: wymogami administracyjnymi wprowadzanymi w poszczególnych państwach UE (jak np. kontrowersyjny wymóg posiadania zaświadczenia A1) oraz brakami kadrowymi. Oba aspekty już negatywnie wpływają na kondycję sektora, który generuje ok. 6,5% PKB oraz zatrudnia - bezpośrednio i pośrednio - ok. 1 mln osób. Co więcej, transport stał się jedną z ważniejszych branż w naszym eksporcie usług. Polska jest niekwestionowanym potentatem na europejskim rynku drogowego przewozu rzeczy.
- Polskie firmy obsługują 25% przewozów międzynarodowych w Unii Europejskiej, wyprzedzając takie kraje jak Hiszpania czy Niemcy. Od kilku lat niektóre państwa Europy Zachodniej piętrzą bariery administracyjne, które utrudniają funkcjonowanie polskich firm na tamtych rynkach. Jednym z takich działań jest obowiązek posiadania przez kierowcę zaświadczenia A1. Niestety, opłacanie przez przedsiębiorcę składek w Polsce, nie jest wystarczające do wydania zaświadczenia. A jego brak naraża firmy na znaczące kary - mówi Joanna Rutkowska, dyrektor ds. projektów strategicznych Związku Pracodawców „Transport i Logistyka Polska".
- Apelujemy do strony rządowej o podjęcie pilnych działań i przyjęcie, przy współudziale środowiska pracodawców, wytycznych w zakresie wydawania zaświadczeń A1 kierowcom - cudzoziemcom - dodaje Robert Lisicki.
Konfederacja Lewiatan